Scenariusz przedstawienia wielkanocnego.


Jak to niegdyś bywało

Tradycje świąteczno – wiosenne.

 

Wykonawcy:

Dzieci 1-11, Narrator, Zając, Kwoka, Dziewczynki 1-5, Chłopcy 1-5, Babcia.

Rekwizyty:

Ławka, płot, kogut dyngusowy, gaik, symbole wielkanocne: baranek, palma,

koszyk ze święconką.

 

 

Pieśń: “Szara droga”

Dziecko 1:

Droga, wierzbą sadzona wśród zielonej łąki,

na której pierwsze jaskry żółcieją i mlecze.

Pośród wierzb po kamiennych wąską strugą ciecze,
a pod niebem wysoko śpiewają skowronki.

Wśród tej łąki wilgotnej od porannej rosy,
drogą, którą co święto szli ludzie ze śpiewką.

Idzie sobie Pan Jezus współnagi i bosy
z wielkanocną w przebitej dłoni chorągiewką.

Naprzeciw idzie chłopka. Ma kłosy złociste,
łowicka jej spódniczka i piękna zapaska.
Poznała Zbawiciela z świętego obrazka.
Upadła na kolana i krzyknęła “Chryste”.

Bije głową o ziemię z serdeczną rozpaczą,
a Chrystus się pochylił nad klęczącym ciałem

i rzeknie: “Powiedz ludziom, niech więcej nie płaczą.
Dwa dni leżałem w grobie. I dziś zmartwychwstałem”.

Jan Lechoń

Pieśń: “Powiedz ludziom”

 

 

Część 1

Wielkanocne symbole

Dziecko 2:

U podstaw wszelkich ludzkich kultur znajdują się dwa symbole: narodzin i śmierci. Pobudzały one zawsze ludzką wyobraźnię i emocje. Przyczyniły się do powstania wielu różnorodnych symboli, które z czasem stały się fundamentem religijnych wierzeń. Święta Wielkanocne w bardzo bezpośredni sposób dotykają owych największych tajemnic, stąd pogańska symbolika bardzo szybko została skojarzona z cudem Zmartwychwstania. Wprawdzie nie obyło się bez sprzeciwu władz kościelnych, ale siła przyzwyczajenia do dawnej wiary zwyciężyła surowe zakazy.

Dziecko 3:

Baranek wielkanocny

Baranek to symbol Chrystusa. Baranek jest figurą starotestamentalną. Przypomina nam, że jak w noc wyjścia z Egiptu przez krew zabitego baranka, którą były pomazane od zewnątrz drzwi domów Izraelitów, ocalił Bóg pierworodnych od śmierci, tak przez krew Baranka Jezusa zostaliśmy ocaleni od śmierci.

Dziecko 4:

Palma

Palma to pamiątka uroczystego wjazdu Chrystusa do Jerozolimy. Mieszkańcy witali Go, wymachując palmami. Miały one chronić przed chorobami i zapewnić dobre plony. Przygotowywano je z gałązek wierzby, bukszpanu, borówek. Obecnie robi się je także
z suszonych kwiatów, mchów i traw. Boro
wina, mirt i bukszpan sa znakiem pokoju, który przynosi Chrystus. W Polsce wkłada się je do koszyczka zamiast gałazki oliwnej.

Dziecko 5:

Chleb

Chleb ma przypominać zmartwychwstałego Chrystusa, czyli Chleb żywy, który zstąpił
z nieba. We wszystkich kulturach ludzkości chleb był i jest pokarmem podstawowym, niezbędnym do życia. Gwarantował dobrobyt i pomyślność. Dawniej koniecznie poświęcony musiał być cały bochenek wielkanocny, czyli pascha, upieczony specjalnie w tym celu.

Do wielkanocnej tradycji należało również, aby w domu było jak najwięcej rodzajów ciast. Osoba, która wkładała ciasto do pieca, przez cały czas pieczenia nie mogła usiąść,
bo ciasto by opadło i zrobiłby się zakalec.

Dziecko 6:

Jajko

Jajko jest symbolem życia. Było ono zawsze symbolem filozoficznych rozważań nad początkiem świata i życia. Symbolika jajka “jako źródła wszelkiego początku” występuje
w wielu kulturach w świecie. Uważa się je za metaforę ukrytego życia, tajemniczej siły istnienia i odradzania się życia w przyrodzie. Stąd t
eż wywodzi się powiązanie symbolu jajka ze Zmartwychwstaniem. W kulturze ludowej zakochani młodzieńcy obdarowywali wybranki swojego serca pisankami. Pierwotnie jajka ozdabiano w celach magicznych. Sam zwyczaj wywodzi się z jeszcze z mitycznej starożytności. Jajka w zależności od techniki zdobienia nazywa się pisankami - bogate zdobienie na jednolitym tle, kraszankami, nalepiankami, wyklejankami.

 

Dziecko 7:

Sól

Minerał życiodajny, dawniej posiadający moc odstraszania wszelkiego zła. Symbolizuje oczyszczenie, samo sedno istnienia i prawdy. Dlatego właśnie w Kazaniu na Górze Chrystus mówił o swoich uczniach jako o “soli ziemi”. Sól poświęcona ma chronić przed złem
i zepsuciem nasze dusze.

Dziecko 8:

Chrzan i masło

Chrzan dzięki ostremu smakowi przypomina cierpkość męki i rozmiar bólu Zbawiciela, jest symbolem umartwienia. Masło święcone “na osłodę” - ukojenie, namaszczenie ran Zbawiciela.

Kurczak - jest ściśle związany z symbolem jajka. W XIX wieku w Galicji mówiono:

Wstał z grobu Chrystus, jak z jajka kurczę. Jego żółta barwa odwołuje się do motywów solarnych, symbolizuje wieczność, odrodzenie i słońce.

Dziecko 9:

Zajączek

W wielu kulturach, począwszy od starożytności, kojarzony był z witalnością, przyrodą, odrodzeniem, ruchliwością oraz tchórzliwością. W tradycji chrześcijańskiej symbolizował grzeszników, którzy odbyli oczyszczającą pokutę. Dopiero jednak w VII wieku połączono ten symbol ze Świętami Wielkanocnymi. Do Polski dotarł z Niemiec na początku XX wieku. Koszyczki z niespodziankami od zajączka i kolorowymi jajkami wielkanocnymi, łakociami, a później także prezentami rzeczowymi chowano w ogrodzie lub w różnych skrytkach domowych, a dzieci szukały ich od wczesnego ranka w Niedzielę Wielkanocną.

 

Dziecko 10:

Wielkanocne zwyczaje...

Śmigus-dyngus

Na przełomie XVI i XVII wieku biorących udział w zabawie obowiązywały ścisłe zasady, których nie można było złamać. Najciekawsza z nich była ta, która w “lany poniedziałek” na oblewanie dziewczyn pozwalała wyłącznie chłopcom. One mogły się odegrać dopiero we wtorek, ale przywilej ten obowiązywał aż do Zielonych Świątek. Dawniej zwyczaj ten polegał nie tylko na oblewaniu się nawzajem wodą, ale również na tak zwanym śmiguśnym, czyli zbieraniu po domostwach potraw świątecznych.

Dziecko 11:

Misteria Męki Pańskiej

Kapłani, aby dotrzeć do ludzi nieumiejących czytać, musieli znaleźć inne sposoby propagujące wiarę i poszerzające wiedzę o niej. Odtwarzano sceny biblijne jako przedstawienia, które uczyły ludność wiejską historii zmartwychwstania Chrystusa. W Wielki Piątek odbywały się scenki wiernie odtwarzające sceny ewangeliczne. W drodze krzyżowej jako aktorzy brali udział ochotnicy lub specjalnie wynajęci ludzie. Symbole, których używamy do celebracji Zmartwychwstania, w większości pochodzą
z pradawnych wierzeń i choci
aż nie są one bezpośrednio powiązane z pierwotnym chrześcijaństwem, w piękny sposób ubarwiają i wzbogacają Święta Wielkanocne.

 

 

Cześć 2

Tradycje Wielkiego Postu

Narrator:

Dzień dobry Państwu! Posłuchajcie o polskich tradycjach sprzed wielkanocy i związanych bezpośrednio ze świętami.

Zając:

Zaraz, zaraz drogi kolego! Ja przykicałem z lasu ciemnego,

bo my to tradycje wielkanocne! My szarobure, milutkie zające.

Narrator:

Chwileczkę, Zajączku. Nie denerwuj się. Wytłumaczę ci, co to są tradycje.
Tradycje to przekazywane z pokolenia na pokolenie obyczaje, poglądy, wierzenia, sposoby myślenia i zachowania uznawane przez lud i naród.

Zając:

No właśnie! Wszystko się zgadza! A kto od lat zająca do koszyka wsadza?

A kto nas na kartkach świątecznych maluje i świąteczne życzenia ludziom wypisuje?

Narrator:

Może masz rację, zajączku. Ale pozwól rozpocząć przedstawienie.

Zając:

Musze przedstawić właściwe tezy. Bo mi to wszystko na sercu leży.

Naukowo podchodząc do rzeczy, właśnie my witamy wiosne i święta.

Ha! Kto temu zaprzeczy?

Kwoka:

Ja! Bo ważniejsze są pisklęta!

Zając:

My ważniejsi niż jakieś kuraki, co bez kwoki ani rusz! Takie nieboraki! (śmieje się)

Kwoka:

(mocno gdakając)

Ko, ko! Kod-kodak! Nie kłóć się bo to nie tak! O życzeniach pomyśleć należy!

Zając:

O tak! Niech sobie w święta każdy poleży!

A dla mnie niech przygotuję marchewkę i niech się zajączkami każdy opiekuje.

Kwoka:

Ko, ko! Tonie są życzenia! Kod-kodak! Życzenia mają być dla ludzi, o tak, o tak!

Ko, ko, ko! Jajek ludziom muszę znieść. Ko, ko, ko! Żeby mieli w święta co jeść!

Ko, ko, ko! Jajek na pisanki, malowanki. Ko, ko, ko!

Do koszyków na święconki! Przed świątami kura ma – oj! Ko, ko! - pracy wiele.

Siedzi na jajkach nawet w niedzielę! Żeby się kurczęta wykluły! Kod –kodak!

Bo kurczę to symbol świat i wiosny znak! Siedzę na jajkach, drętwieja mi nogi...

Ko, ko, ko! Do licha! No kurczę, wyłaź! Kod –kodak! A co to? Ko, ko, ko, cud wielkanocny?

No proszę! Ja dla was kochani pisanki znoszę! Ko, ko, ko! (wyciąga pisankę i pokazuje)

Narrator:

Dosyć już tego!

Kwoka, Zając:

Moment! Już buzie zamykamy, tylko jeszcze życzenia wszystkim poskładamy.

Smaczengo jajka, w dungusa wody, pysznej kiełbaski i świątecznej zgody!

Narrator:

No, nareszcie możemy zaczynać przedstawienie o świątecznych tradycjach, gdyż...

(wchodzą Chłopcy i Dziewczyki, śpiewają na melodię “Te opolskie...”

Dziewczynki:

Powiadają ludzie, że tradycje giną, ale to nieprawda, bo u nas wciąż słyną.

Chłopcy:

A na wsi w ostatki hasa się do woli. Młodzież to hołubi i się sadzą smoli.

Dziewczynki:

Tak młodzi się bawią, sa tańce, hulanie, żeby się wyszaleć, zanim post nastanie!

Chłopcy:

Tłuste pączki jedzą, klamki tłuszczem mażą. Skończy się karnawał to zabaw zakażą.

Dziewczynka 1:

Starsi ludzie pamiętają, jak w ostatki po wsiach wielu przebierańcy popis dają.

Dziewczynka 2:

Opowiedz Babciu jak dawniej bywało? Nasza gromadka cię prosi...

Babcia:

Opowim, opowim wam dzisiaj cosik. Musić o tym nie wiecie.

Niech, więc mnie posłucho każdy młodzik i każdo dzieucha.

Dziewczynka 3:

Słuchamy, Babciu, słuchamy! A czujnie uszu nastawiamy!

Babcia:

Dawniej na wsi przed Środo Popielcowo, było wtedy taka modo, że kusaki chodziły po wsi, od chaty do chaty, ku ludzkiej radości! To były takie kusaki –przeierańce, co zbierały jadło i odstawiały tańce. W starych łachach i szmatach, aby powrósłem w pasie przewiązani.

Wchodziły za próg w chatach i zabawy odstawiały. Ot, tak gadały:

“Dajcie, dajcie co macie dać! Bo jak nie dacie to będziemy strzeche rwać!

Wejdziemy na skrzynkę, zdejmiemy słoninke, wleziemy na faske, zdejmiemy kiełbaske!

Dajcie jajek pięć to będę wasz zięć, dajcie jajek sześć to będzie co zjeść”.

Tak to se młodzi troche pohasali, bo już nazajutrz pościć zacynali.

Dziewczynka 4:

Babciu, a jak dawniej ludzie pościli?

Babcia:
Post ścisły trwał siedem tygodni i choć każdy był głodny, przestrzegał postu, by był godny.Jadało się ziemniaki z surówką z kapusty, tylko tyle by bzuch nie był pusty.

Barsc z gzybkiem i kaso jaglano, tylko leciochno olejem omascano.

Postne pokarmy to tez zur i sledzie, do tego casu, gdy święcone będzie.

A jak pół postu mijało, to się przebijanie uządzało.

Dziewczynka 5:

A co to było przebijanie?

Babcia:

To takie udezanie w chałupe garckiem z popiołem,

ze pół postu mineło, ze wkrótce Wielkanoc nastanie.

 

Cześć 3

Tradycje Wielkiego Nocy

(wchodzą chłopcy niosąc palmę)

Chłopcy:

Te palmę wierzbową z radością wnosimy, w Niedzielę Palmową my ją poświęcimy.

Babcia:

No i nastepowała Wiezbno Niedziela na pamiątke wjazdu do Jerozolimy Pana nasego
i Zbawiciela. Ludziska
palmy robili z wiezbowych witek, cisa, barwinka...

Oj! Były one strojne, a wielgachne nicym leśna choinka.

Do kościoła w pochodzie nieśli palmy ludzie, a sli wsyscy w wielkiej zgodzie,

bo palma, zgodnie z dawnym wiezeniem miała chronić ludzi, a także ich mienie.

Palma tez była symbolem zycia nowego, odrodzonego i wiosennego!

A niektórzy to nawet bazie połykali, zeby ich się choróbska żadne nie cepiały.

A jesce było w zwycaju chłostanie się to palmo święcono,

na znak ze za tydzien Wielkanoc, a dobro – zło pokono!

Chłopiec 1:

W Wielki Piątek powiadają ludzie, szykowano zemstę na śledziu i żurze!

Babcia:

Oj, tak, tak. Ludziska dość mieli poscenia i się zabawiali w pogzeb tego postnego jedzenia.

Chłopiec:

Wieszano przy drodze na drzewie śledzia na długim powrozie, za karę, że przez sześć niedziel panował nad mięsem, a ludzie musieli pracować prawie o głodzie.

Chłopiec 3:

A i żurem też się ludzie zabawiali, na drzewie gar z żurem wieszali

i tak mu na niby pogrzeb urządzali, a dla figla tym żurem kogoś oblewali.

Babcia:

Oj było przy tym śmiechu, ale i powaga w ludziach była,

bo Droga Kzyzowa w ocach się jawiła.

Chłopiec 4:

W niektórych wsiach w tym dniu o świcie obmywano się w rzekach,

by pozbyć się chorób i mieć zdrowe życie.

Piosenka: “Idą święta”

Chłopiec 1:

Szykujcie święcone dziewczyny!

Chłopiec 2:

A my po koszyk popędzimy!

(chłopcy wnoszą koszyk wielkanocny i śpiewają na melodię krakowiaka)

Chłopcy:

Wielka Noc nadchodzi, a znią wielka radość, dobro zło pokona i wszystkiemy zadość!

Babcia:

A w takim oto wielgachnym kosyku niosło się do święcenia pokarmów od liku.

A jadło to było takie: chleb, jaja, drozdzowe baby, piasanki, wędliny, sól, pieprz, chrzan, przeróżne mazurki i z ciasta baranki. W niedzielę wielkanocną rozbrzmiewały dzwony, wzywały na mszę rezurekcyjną już od samego rana! A zara po mszy urosyście dzielono się święconym i wsyscy się ciesyli z zmartwychwstania Pana!

Dziewczynka 2:

I my tu do kosza pokarmy włożymy.

Dziewczynka 2:

Niedużo, symbolicznie i je w sobotę razem poświęcimy.

Dziewczynka 3:

A najwięcej do kosza jajek, bo tak tradycja nakazuje.

Na stole wielkanocnym od dawien dawna jajko króluje.

Dziewczynka 4:

Te jednokolorowe to właśnie kraszanki, te papierkami oklejane to są oklejanki. Są też jajka rysowanki – woskiem rysowane, a potem stają się kolorowe, bo są farbowane. Lecz najpiekniejsze są te, pisankami zwane, na których są cudne wzorki ręcznie wydrapane.

Dziewczynka 1:

Jajko na Wielkanoc wielką odgrywa rolę!

Babcia:

Wiezono, ze zapewnia scęście i pomyślną dolę.

Od wiek wieków było zawse powazane, bo to pocątek życia no i odradzanie.

Chroniło od pozarów, chorób, złych uroków, słuzyło młodym do figlów, a i do zalotów.

Chłopiec 1:

Jak to do zalotów? Nie bardzo rozumiem .

Chłopiec 2:

Ja dam jajko Basi, bo ją bardzo lubię!

Chłopiec 3:

I wam dziewczęta po jajku wręczmy i za nasze psikusy szczerze przepraszamy.
(chłopcy wręczają jajka dziewczynkom)

Babcia:

Ha, ha! No patrzta tylko, jak was tu piknie adorują. Ale teraz zmykać chłopaki po kurka dyngusowego! Cas uządzić dziewuszkom coś niecoś mokrego!

Dziewczynka 1:

Babciu, po cóż nam to oblewanie?

Babcia:

Niech się tradycji zadość dziś stanie! Lany poniedziałek, jak było w zwycaju,

nie może ujść na sucho zadnej panience.

Dziewczynka 2:

Phi! My się tym wcale nie przejmujemy.

Dziewczynka 3:

I my ich pierwsze dziś polejemy!

Dziewczynka 4:

Ale nie mamy nawet wody? Patrzcie, już mamy dyngus gotowy!

(wchodzą z kurkiem i śpiewają na melodię krakowiaka)

Chłopcy:

Z kurkiem po dungusie po wsi wędrujemy, zdrowia, pomyślności wszystkim winszujemy.

Z kurkiem po dyngusie po wsi podążamy za oblanie panny datków my czekamy!

(oblewają dziewczynki wodą)

Chłopiec 1:

Życiodajna woda, niech da Basi dużo zdrowia!

Chłopiec 2:

Niech leje się na Ewke woda, by nigdy nie znikły jej czar i uroda!

Chłopiec 3:

Niech i Kasia mokra będzie to urośnie nam tu prędzej!

Chłopiec 4:

Ta woda jest oczyszczona i humorki Honorki na zawsze pokona!

Chłopiec 5:

Ta woda dla Ani wielką moc znaczy i niech Ania dla mnie uśmiechu nie traci!

(śpiewają na melodię krakowiaka)

Chłopcy:

Lany poniedziałek na sucho nie ujdzie, a dalej oblewać każdy z nas już pójdzie.

Dziewczynki:

A tradycji zadość niech się dzisiaj stanie, bo każdy z chłopaków pisankę dostanie.

Dziewczynka 1:

Chłopcy zaczekajcie chwileczkę! Chcemy jeszcze na kurka popatrzeć troszeczkę.

Dziewczynka 2:

Babciu, a co ten kurek symbolizuje?

Babcia:

On przylot ptaków ludziom zwiastuje, to symbol słońca, męstwa i urodzaju, toteż chodzić

z kurkiem było niegdyś w zwycaju.

(chłopcy i dziewczęta śpiewają na melodię “Te opolskie”)

Chłopcy i Dziewczynki:

Święta i po święta, czas koguta chować, bo już maj nadchodzi, czas gaik szykować.

Kwoka:

Ko, ko, ko ko! I kurcząt pilnować, bo jak z gaikiem, ko, k, tu przybędą, kod-kodak!

To mi się po wsi kurczęta rozbiegną!

Zając:

I ja też kicam do leśnej kotlinki. Nic tu już po mnie, Chłopcy i Dziewczynki! A tam czekają szaraczki puszyste, wiosna, wiosna w pełni! To oczywiste!

Babcia:

Hej chłopaki! Dawajta gaicek zielony, przez nasze panienki piknie przystrojony!

(chłopcy wnoszą gaik)

Chłopcy i Dziewczynki:

A na naszym tu gaiczku wiosna się świeci... Nasza piosnka gaiczkowa hen! w świat poleci.

Nasz gaiczek cały, piękny, pachnące ziele, przynosi nam dziś z wiosenką radości wiele.

Babcia:

A z tego to gaika życiodajna moc płynie i teroz się sybciuchno wsycko wkoło rozwinie.

Bo to jest dzewko magicne, psyniesie nam latko slicne!

Chłopcy:

Z tym gaikiem wstępujemy, zdrowia, szczęścia winszujemy!

Dziewczynka 3:

Wędrujmy z gaikiem od chaty do chaty, tak jak nasze prababcie chodziły przed laty.

Dziewczynki:

Gaiczek zielony, pieknie przystrojony, po wsi sobie chodzi, bo mu się tak godzi.

Nasz gaiczku piekny cudzie, dziwują się wszyscy ludzie.

Nasz gaiczek piekny taki, wyśpiewują wszystkie ptaki.

Dziewczynka 5:

Do was tutaj przybywamy i ze szczerego serca życzenia składamy.

Babcia:

No i tradycji zadość się stało!

Teroz już pewnikiem będzie latka, oj niemało, zegnomy już wsyckich, co nasym tradycjom poświęcili cas! Zycymy zdrowia i scęścia, a co złego to nie przez nas!

Dziewczynka 3:

Wszyscyśmy weseli tej świętej niedzieli. Pan Jezus zmartwychwstał na świat poszedł

w bieli. Potem szedł po męce z chorągiewką w ręce, kiedy rzucił okiem wyrosły kaczeńce.

Dziewczynka 5:

Spłynęły już lody, szumią modre wody, wierzby się radują z wiosennej urody.
Jezus święta nogą stąpa polską drogą, błogosławił każdą chateczkę ubogą.

Kazał słońcu w dali niech złotem pali, żeby biedni ludzie płakać już przestali

Dziecko 1:

Nasz stół wielkanocny haftowany w kwiaty w borówkowej zieleni listeczków skrzydlatych.

Lukrowana baba, rozpycha się na nim, a przy babie- mazurek w owoce przybrany.

Palmy pachną jak łąka w samym środku lata. Siada mama przy stole, a przy mamie tata.

I my.

Wiosna na nas zza firanek zerka, a pstrokate pisanki chcą tańczyć oberka. Wpuśćmy wiosnę. Niech słońcem zabłyśnie nad stołem w wielkanocne świętowanie jak wiosna wesołe.

Narrator:

Roześmiały się na białym talerzu ułożone w wianuszek kraszanki, roześmiał się bochen chleba, rozdzwoniły cukrowe baranki, coś w powietrzu gra, rozbrzmiewa, leci w chmurach

i radośnie dźwięczy: Alleluja!

Piosenka: “Pisanki, pisanki”

Narrator:

Pachnie ziemia zbudzona, chleb świeży, płynie białych hiacyntów woń czysta,

nad młodą trawą zieloną lecą ze starej wieży radosne pieśni dzwonów.

Życzenia:

Poszła mroźna zima gdzieś na koniec świata. Za nią ciepły wiatr, resztki śniegu zmiata.

Już się każdy cieszy z nadchodzącej wiosny. Z nią świąt Wielkanocnych, szczęśliwych radosnych. Na które każdy jedzie w swe rodzinne strony, by się z najbliższymi podzielić święconym. By z wewnętrznym spokojem, z Bogiem pojednany, wspólnie rozweselić swego domy ściany. Że Pan Jezus znów żyje, że w grobie nie został, że po śmierci męczeńskiej cudem Zmartwychpowstał. A codzienne kłopoty, troski i zmartwienia ustąpią wtedy,
idąc w zapomnienia. Panuje taki nastrój radosny i miły, że człowiek człowiekowi jest bardziej życzliwy. Wszyscy wszystkim z serca życzą Świąt Wesołych, hojnie uświęconych łaską Chrystusową.Krewnych i przyjaciół w gości zapraszają.

Słowem: “Chrystus Zmartwychwstał”, wzajem pozdrawiają.

Dziękujemy Ci Jezu za te miłe chwile, które przeżywamy tak radośnie i mile.

Bądź uwielbion, Panie, w Swej chwale i mocy i pozwól nam dożyć drugiej Wielkanocy.

 

Opracowanie: mgr Renata Rzeźnik

Szkoła Podstawowa w Budziwoju